Organizator:

W bieganiu każdy cel jest dobry [WYWIAD]

Podziel się

Bieganie półprofesjonalne sytuuje się pomiędzy bieganiem dla przyjemności a ukierunkowaniem tylko na wyniki. – Gdy dochodzi do „złapania bakcyla”, pojawiają się konkretne cele, osiągane są marzenia, chcemy przełamywać coraz więcej swoich barier, osiągać coraz lepsze wyniki – mówi Sofia Ennaoui, reprezentantka Polski, wicemistrzyni Europy w biegu na 1500 m, która w sobotę, 2 kwietnia będzie gościnią Poznań Run Expo.

 

Wiosenna edycja Poznań Run Expo, czyli wydarzenia organizowanego przy poznańskim półmaratonie, ma zachęcić do biegania także osoby, które dopiero chcą zacząć przygodę z aktywnością fizyczną. Jakie miałabyś dla nich dwie-trzy rady na początek? Czyli: jak zacząć biegać, by sprawiało to przyjemność i nas rozwijało?

Warto zacząć od treningu 3-4 razy w tygodniu, indywidualnej konsultacja z ekspertem, żeby się nie zniechęcić. Są osoby, które – powiem kolokwialnie – zjadły na tym zęby i będą wiedziały, jak tą osobą odpowiednio pokierować. Niewątpliwie istotne jest zwrócenie uwagi na zdrowe odżywianie, zbilansowane posiłki, zdrowsze niż kiedyś. Dzięki temu początkujący biegacz odczuje poprawę samopoczucia, zwiększenie sił witalnych do treningu i do pracy. Dołączenie biegania do codziennych obowiązku jest bardzo obciążające. Można wesprzeć się np. cateringiem dietetycznym. Osobiście korzystam z diety pudełkowej CityDiet, co umożliwia mi oszczędzić cenny czas, a równocześnie mam pewność, że moje posiłki są zbilansowane, o odpowiedniej kaloryczności, zdrowe i po prostu smaczne. Warto spróbować, jeśli umożliwi to nam znalezienie dla siebie tej chwili na trening i aktywność fizyczną. Z czasem zaczniemy osiągać nasze cele – dla jednych mogą być do medale, dla innych sam start w biegu masowym, a bardzo często ukończenie maratonu.

Bardziej zaawansowani biegacze analizują swoją technikę, przywiązują dużą wagę do sprzętu i akcesoriów do biegania. Na co ty i inni sportowcy, których znasz, zwracają uwagę podczas doboru sprzętu w sporcie wyczynowym?

Na pewno warto odpowiednio dobrać obuwie – to pierwsza i najważniejsza rzecz dla biegacza, który trenuje częściej niż dwa razy w tygodniu. Przy mniejszym natężeniu wystarczą zwykłe buty do biegania. Jeśli zwiększa się częstotliwość, to dobrze będzie zorientować się, jaką techniką biegamy. Jest to coraz łatwiej dostępne, bo zwiększa się liczba sklepów sportowych, w których można taką analizę przeprowadzić.

Ważne jest także dobranie zegarka na miarę swoich potrzeb – nie ma co przesadzać z zaawansowaniem sprzętu, bo wielu funkcji i tak nie wykorzystamy. Ja sama jako zawodowiec nie wykorzystuję wszystkich funkcji. Dla mnie najważniejszy jest dobrze działający GPS, żeby pokazywał prędkość oraz mierzenie tętna, więc warto zainwestować w pasek do pomiarów. Zapobiegnie to przetrenowaniu, bo biegacze bez dużego doświadczenia nie zdają sobie sprawy, jakie progi tętna powinni mieć na danym treningu.

Co jeszcze? Odpowiednia odzież – oddychająca, co zapewni przyjemny trening, dopasowana do warunków atmosferycznych. Cięższe warunki wymagają założenia ortalionu przeciwdeszczowego czy chroniącego od wiatru.

Kiedy, Twoim zdaniem, kończy się przygoda z bieganiem, a zaczyna bieganie półprofesjonalne?

Przyjmując, że bieganie profesjonalne jest wtedy, kiedy cały dzień jest ukierunkowany na osiąganie wyników sportowych i lekkoatletyka staje się źródłem zarobków, a bieganie amatorskie to bieganie tylko dla siebie, to bieganie półprofesjonalne sytuuje się pomiędzy. Dochodzi do „złapania bakcyla”, pojawiają się konkretne cele, osiągane są marzenia, chcemy przełamywać coraz więcej swoich barier, osiągać coraz lepsze wyniki.